Ostatecznie postanowiłem zrezygnować z samochodu i przesiąść się na rower, zaś na ten eksperyment przeznaczę najbliższy rok. I coś czuję, że ten pomysł, który był ze mną już od dłuższego czasu jest primo pomysłem świetnym, secundo stanie się pomysłem na dojeżdżanie do pracy raczej stale, niż tylko przez rok. Oprócz mojego wewnętrznego przekonania (oraz dwóch miesięcy praktyki), także wyniki badań jednoznacznie wskazują, że to dobra idea.
20 lat pracy, 5 tysięcy badanych (mieszkańcy Kopenhagi w wieku od 21 do 90 lat, którzy codzienne jeżdżą do pracy rowerem) i przejechane kilometry – na podstawie tego wyciągnięto ciekawe wnioski. Ludzie, którzy zamiast do samochodu, codziennie wsiadają na rower i kuszą się na intensywną jazdę, przeżyją średnio o 5 lat dłużej od tych, którzy jeżdżą powoli.
Już sam fakt, że wsiadam na rower nie pozostaje bez znaczenia. Badania pokazują, że ci, którzy regularnie jeżdżą ze średnią prędkością, mogą żyć nawet o 3 lata dłużej. Tempo ma jednak kluczowe znaczenie: kobiety, które pedałują szybko, są w stanie dodać sobie blisko 4 lata, a te, które wybierają średnie tempo ok. 2 lata więcej niż te, które jeżdżą bardzo powoli. Najlepsze rezultaty dostaną osoby, które jeżdżą nie więcej niż godzinę dziennie, ale kiedy wsiadają na rower, dają z siebie wszystko.
Jednym słowem – coś w sam raz dla mnie. Czasami wściekam się sam na siebie, że nie potrafię wolno pedałować. Najwyraźniej wściekłość bezzasadna 😊
Jazda!
Tomasz Gruziel
data wpisu: 2016.07.01